Szanowni Państwo,
Od dawna wiadomo, że stan psychiczny i zdrowie fizyczne człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
Kiedy jesteśmy zadowoleni zarówno ze swojej kondycji psychicznej, jak i fizycznej to odczuwany tak zwany "dobrostan" czyli szczęście, zadowolenie, poczucie sprawstwa i wiele innych pozytywnych stanów i emocji.
Dla każdego z nas co innego może być szczególnie cenne i co innego leży w naszym własnym interesie.
Nie mniej jednak, konsultując od lat pacjentów z problemami natury psychicznej i psychologicznej zauważyłam, że wielu osobom towarzyszą jednocześnie silne i powracające napięcia mięśniowe w różnych partiach ciała. I pomimo stosowania sposobów relaksacji przewidzianych w standardowej terapii dialektyczno behawioralnej (DBT) j ak na przykład miarowe oddychanie, zsynchronizowana relaksacja mięśni czy różne formy medytacji okazuje się niewystarczające.
U niektórych osób mięśnie nadal pozostają napięte a poziom satysfakcji z relaksacji nie jest zadowalający.
Tymczasem, utrzymujący się poziom napięcia w ciele ma negatywny wpływ na nasze codzienne funkcjonowanie w wielu obszarach.
Od dawna zastanawiałam się, co jeszcze mogę zrobić aby zaoferować swoim pacjentom bardziej
Jak niektórzy już wiedzą, od wielu lat jestem wielką i wierną pasjonatką terapii dialektyczno-behawioralnej (DBT).
