środa, 13 listopada 2013

Metamorfoza...

Człowiek, który trafia do psychologa jest jak biała karta... To na niej, krok po kroku, z "cegiełek" jakie "podaje" mu klient/pacjent konstruuje budowlę - strukturę jego życia. W zależności od ilości i rodzaju przeżyć jednostki może być ona "skromnym mieszkaniem" lub "okazałą rezydencją"... "wielopiętrowym wieżowcem" lub "twierdzą trudną do zdobycia"... Niezależnie od rodzaju "budowli" psycholog stara się zawsze zachęcić osobę, z którą pracuje do zrobienia i utrzymywania w niej "porządku"... zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz... ma satysfakcję i cieszy się razem ze swoim klientem/pacjentem, kiedy widzi, jak On rozkwita...♥
***
The man who goes to a psychologist is like a white card... It's on it, step by step, with the "building blocks" that "gives" him klienet / patient constructs building - structure his life. Depending on the amount and type of the experience it can be "modest apartment" or "palatial residence"... "multi-story high-rise" or "fortress difficult to conquer"... Regardless of the type of "building" the psychologist is always trying to encourage the person you are working with to do "right" and its maintenance... both inside and outside... it is the satisfactions and rejoice together with the client / patient when he sees how he flourishes...

Margaret P.
Twój psycholog / Your psychologist

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz